środa, 18 grudnia 2024

"Zwykła historia" Maja Drozd

 


Po twórczość autorki sięgnęłam po raz pierwszy za sprawą book tour u Czytam dla przyjemności. Czytając powieść poznajemy Igę matkę dwójki dzieci i upartą dziennikarkę oraz Kubą utalentowanego siatkarza.

Iga uparcie namawia Kubę do wywiadu, on wytrwale jej odmawia. Lecz jednego dnia nie zadzwoniła do niego tak jak miała w zwyczaju. Kubę to zmartwiło i postanowił sam zadzwonić i od tego momentu ruszyła lawina zdarzeń. Czytając powieść można odnieść wrażenie, że historia jak wiele. Na początku widzimy same równice między nimi, ale czy na pewno tak jest....

Uważam historię za niezwykłą w swojej prostocie i zwyczajowości. Autorka sprawnie porusza się po fabule łącząc trudne tematy ( samotne macierzyństwo, choroba nowotworowa, związek na odległość i przełamywanie własnych lęków) w sposób delikatny i empatyczny. Czytając przeżywamy wiele emocji i nie brakuje momentów wzruszeń. Autorka wydając książkę nakłania czytelnika do refleksji, jednak nasuwa się pytanie czy związek ma przyszłość? Czy ciągłe wyjazdy na treningi i zgrupowania da radę połączyć z życiem rodzinnym? 

Książka trzyma w napięciu i pragnie się poznać dalszy ciąg losów, dostarcza mnóstwa momentów do wzruszeń ale również pokazuje, że warto walczyć. Walczyć z chorobą, o marzenia. Jeśli chcesz bliżej poznać bohaterów i to z jakimi wyzwaniami i trudnościami się borykali zapraszam do książki.  

czwartek, 12 grudnia 2024

"Powitanie słońca" Katarzyna Sarnowska

 


Z twórczością Autorki miałam pierwszy raz do czynienia. Mogę stwierdzić, że ma lekki styl pisania, dzięki czemu miło mi się czytało. Książkę miałam okazję przeczytać dzięki akcji promującej czytelnictwo book tour u Czytam dla przyjemności za co Andżelice i Róży bardzo dziękuję.

Książka przenosi nas do Indii, pokazuje blaski i cienie tak egzotycznego kraju. Główna bohaterka Beata postanawia wszystko zostawić w Polsce i spełnić marzenie o podróży do Indii. 

Mimo, e przyjemnie mi się czytało i podróżowało z bohaterką powieści, jednak sama Beata mnie irytowała swoją podejrzliwością i czarnowidztwem. Czytając książkę odnosi się wrażenie, że Beata w ogóle się nie przygotowała do tej podróży. Co można zauważyć już na samym początku po jej przylocie do Indii.  

Przez swoją naiwność Beata w Mumbaju zostaje okradziona, na szczęście znaleźli się ludzie, którzy oferują swoją pomoc i tymczasową pracę. Dzięki temu mogła kontynuować podróż i zwiedzać dalej. Następnym przystankiem jest Hampi, gdzie poznaje równie uprzejmego Hindusa. Nawiązuje się między nimi romans, mimo to Beata postanawia wyruszać dalej do Goa. W Goa podczas zajęć z jogi poznaje Szkota, z którym spędza dużo czasu i rodzi się coś na kształt zauroczenia, może miłości.

Jednak to nie koniec przygód Beaty. Do Goa przyjeżdżają Maruti aby oddać pieniądze, które jej ukradziono w Mumbaju oraz postanawia zrobić Beacie niespodziankę Pran, z którym miała romans. Z pomocą przychodzi Steven. 

"Powitanie słońca" to powieść o wielu świątyniach, pięknych krajobrazach, pysznej kuchni i zapachu przypraw. To podróż po Indiach tych bardziej znanych i zatłoczonych, ale również tych mniej turystycznych gdzie życie płynie innym rytmem. W powieści możemy poznać kulturę ale również poznajemy ciekawych ludzi. Pokazuje nam, że naiwność i brak przygotowania do podróży może wpędzić nas w spore kłopoty. A wiedza z filmów nie jest adekwatna do prawdy jaką możemy zastać na miejscu. Katarzyna Sarnowska w swojej książce pokazała kulturę tego kraju, krajobrazy, zachowania zwierząt. Pokazała też, że mimo biedy ludzie w tym kraju wydają się być szczęśliwi. 

piątek, 6 grudnia 2024

Podsumowanie Book Tour "Czempion Semaela"

  




Książka w swojej podróży zrobiła  1639  km co zajęło jej 420 dni. Wędrówka rozpoczęła się 26.07.2023r., a zakończyła  13.11.2024 r. Droga przebiegła bez większych komplikacji, były drobne przetrzymania, a w book tourze wzięło udział 10 śmiałków.

Dziękuję uczestnikom za zaangażowanie w book tour. Książka podczas swojej podróży miała sesje zdjęciową. A uczestnicy zostawiali recenzje. 


Lista uczestników:

  1. Agnieszka Kubańska  - opinia
  2. Izabela Watoła - opinia
  3. Kasia Żelazny - opinia
  4. Magdalena Moruś - opinia
  5. Kasia Cymann - opinia
  6. Andrzej Zarębski - opinia
  7. Magdalena Tomczak - opinia
  8. Jakub Kornacki - opinia
  9. Sylwia Szczepańska - opinia
  10. Magdalena Hupało - opinia


A tak się prezentowała książka na sesjach zdjęciowych




Cytat z książki: 

"- Znałam wielu, którzy oddali życie, by zdobyć Drakonion, a nikogo, kto chciałby się go pozbyć."

"- Prawie się zgadza- odparł Leśniad spokojnie. - Tyle, że to "prawie" ma tu kolosalne znaczenie.  Nie jesteśmy bezwzględnymi zabójcami, tylko skutecznymi egzekutorami wyroków. Nie żyjemy z kłamstwa, tylko używamy go świadomie, jako narzędzia osiągania celów. Jesteśmy wierni, tyle że własnym zasadom i ludziom. A co do żądzy zysku: nie sądzę, żeby była ona większą niż u kupców, targowników, handlarzy czy powierników srebra w miejskich skarbnicach."

 




środa, 4 grudnia 2024

"Mrok Hannowaldu" Kamil Łysik

 


Książka dosyć ciekawa, poruszająca lokalną historię. Autor opisując ważne miejsca powieści zabiera nas również w jego mroczne zakątki. Książka ma potencjał, wprowadza aurę tajemniczości, zachęca nas do wspólnego rozwiązania zagadki i odkrycia historii miejsca. Niestety książka ma również minus w moim odczuciu. Są to zbyt długie filozoficzne wywody, które nic nie wprowadzają do fabuły. A momentami nawet ją mącą. 

Utrudnieniem może być też nawiązanie do gwary śląskiej. Osoby, które nie mają z nią większego do czynienia mogą te fragmenty trochę "ciążyć" w zrozumieniu. Autor jednak zadbał o przypisy tłumaczące ważniejsze zwroty jakie zostały użyte. Jest do dużym ułatwieniem do zrozumienia tekstu, lecz momentami sprawiało, że gubiłam wątek.

Mogłam również natrafić na pewne nieścisłości w fabule względem wydarzeń. Niezrozumiały jest dla mnie moment pobytu w szpitalu psychiatrycznym. Sama bohaterka pierwszo planowa trochę irytująca. Tytułowego mroku nie mogłam tam odnaleźć. Autor miał ciekawe zamierzenie, pomysł dobry by w fabułę wpleść historię miejsca z nawiązaniem do współczesności. Można znaleźć ciekawe wątki w książce, które by wskazywały na jakąś wielką mroczną tajemnicę, ale brakuje im czegoś aby dopełnić to wrażenie na czytelniku. 

Patrząc po okładce i chwytliwym tytule, liczyłam na jakąś zawiłą, mroczną historię z motywem kryminalnym. Nieprzewidywalną i wciągającą. Szkoda, że tu tego magicznego pierwiastka brakło, który by dopełnił całą powieść. Żeby nie było, że jestem zupełnie na nie dla książki "powiem", że książka ma potencjał, ale trzeba ten diament trochę oszlifować, aby zaczął błyszczeć. Są momenty wciągające czytelnika, Szukanie połączeń miedzy zdarzeniami, do wydarzeń z przeszłości; szukanie dziedzica majątku Pałacu w Rybnej. 

Jednak zachęcam was do wyrobienia swojego zdania o książce. Ja daje szanse autorowi na zreflektowanie się :) Mimo, że moja recenzja jest bardziej negatywna nie uważam książki za złą, a bardziej na nie dopracowaną. Pomysł na fabułę ciekawy, tylko popracować nad jego lepszym zrealizowaniem. 

"Córeczka" Małgorzata Winkler- Pogoda

Powieść Małgorzaty skłania czytelnika to przemyśleń. Pokazana jest relacja córki z ojcem. Jak kłamstwa potrafią poróżnić i zniszczyć piękną relację. Jak zniszczone zaufanie i złość na drugiego popycha nas do działania. Książka porusza trudne relacje rodzinne oraz cały proces pojednania. Odnajdywania prawdy tam gdzie ją zatajono.


W powieści poznajemy Olgę, która zrywa kontakt z ojcem po konflikcie. Jednak młoda dziewczyna nie próbuje przebaczyć tylko pozostaje z żalu i dumie. Olga po zerwaniu kontaktu z ojcem skupiła się na rozwijaniu swojej pasji. Odnosi pierwsze sukcesy artystyczne. Wydawać się by mogło, że jest spełniona i szczęśliwa.  Próbując uporać się z przeszłością, nie dostrzega tego co jest oczywiste. Niespodziewany telefon Marii wywraca jej do tej pory, wydawać by się mogło poukładane życie. Zmusza Olgę do podróży, podróży w przeszłość do wspomnień, ale również domu rodzinnego.

Książka pokazuje jak trudno naprawić zerwane więzi, jak przeszłość wpływa na naszą teraźniejszość. Pokazuje również, że nie każdy kogo uważamy za przyjaciela i nam pomaga ma do końca czyste intencje. Książka ma charakter bardziej retrospekcyjny, częste powroty do wspomnień z dzieciństwa zmuszają nas do zatrzymania się i przemyśleń. Wielokrotnie czytając książkę łapałam się nad własnymi wspomnieniami i porównywałam je do wspomnień bohaterki.

Z lektury wyniosłam jedną dosyć ważną lekcję. Że należy odrzucić złość i targające nami negatywne emocje i ponownie na spokojnie zweryfikować własny osąd, aby mieć szansę naprawić to co się jeszcze da naprawić.