Pokazywanie postów oznaczonych etykietą WasPos. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą WasPos. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 9 września 2025

"Dusze grzeszne" Karol Fitrzyk BOOKTOUR

 Książkę miałam okazję przeczytać w ramach book tour. 


Jest to pierwsza książka autora, którą przeczytałam. Co mogę powiedzieć o niej, że wciąga, że bywa strasznie i paranormalnie. Akcja dzieje się w Rosji w opuszczonym przez Boga Norylsku, gdzie samobójstwa są na początku dziennym.

Ale czy na pewno to są samobójstwa? Autor sprawnie prowadzi fabułę, poznajemy bohatera, który sam ma dużo za uszami. Aby się wydostać z tego depresyjnego miasta musi rozwiązać sprawę.

Początek książki wciągający, jednak zdarzają się sytuacje nużące, przy których miało się wrażenie, że nic ciekawego się nie wydarzy. Brakowało w niej napięcia, który podtrzymałby fabułę. Nie mniej jednak autor bardzo fajnie wykreował realistyczny świat, bohaterów z krwi i kości. Okrasił to nutką grozy. Nie znajdziemy tutaj niepotrzebnych opisów krajobrazu czy postaci. 

Czytając książkę można odczuć atmosferę beznadziei, duszności. Nie istnieje moralność ani zasady współżycia społecznego, okolica nieciekawa wręcz odpychająca. Zapomniane miejsce, gdzie pobyt tam jest skazaniem. 


"Martwe dusze, a pośród nich ja. Spoglądam ku górze, widzę ostre światło, które bije mi po oczach. Wyciągam dłoń w jego kierunku, coś ciągnie mnie na dół. Walczę z całych sił, próbuję wydostać się na powierzchnię wody, lecz brakuje mi sił. Krzyk pod powierzchnią ginie w mętnej cieczy.
Czuję, jak palące wnętrze mnie rozrywa."


 Czy Igorowi uda się rozwiązać zagadkę samobójstw? Kto za tym wszystkim stoi? Ja już wiem i przyznaje, że mimo wrażenia ciągnącej się w nieskończoność  książki zakończenie było zaskakujące. Są momenty wciągające w fabułę, gdzie czytelnik się zastanawia, kto jest temu winien. Wątki paranormalne podkreślają mroczny klimat powieści i sprawiają, że śledztwo prowadzone przez Igora nabiera nowego tempa. 

niedziela, 10 sierpnia 2025

"Karolina" Gabriela Feliksik WSPÓŁPRACA

 W ramach współpracy recenzenckiej z wydawnictwem WASPOS dostałam książkę Gabrieli Feliksik "Karolina" Patrząc na uroczą okładkę i czytając ciekawy opis, który zapowiadał ciekawą i wciągającą lekturę. Postawiłam wysoką poprzeczkę.

Mam jednak mieszane uczucia co do książki. Dla mnie zbyt lukrowo, cukrowo, szczęśliwie i pomyślnie. Aż mdło. Początek zapowiada się dosyć ciekawie. Głowna bohaterka Karina dowiaduje się po latach o śmierci przyjaciółki Karoliny. Jednak to nie wszystko. Karina i Paweł dostają listy i paczki od Karoliny po jej śmierci. W których sprawia, że po latach ta dwójka się z chodzi i łączy dodatkowo wspólny cel. Odnalezienie córeczki Karoliny.  


jak do tego momentu akcja była spokojna, to teraz leci łeb na szyje. Bohaterom wszyscy sprzyjają i pomagają, przez co w ciągu roku znajdują córkę zmarłej Karoliny i ją adoptują. No dosłownie sielanka. Aż wychodzi bokiem. Nie lubię wypowiadać się niepochlebnie o książkach, ale tutaj ta słodycz mnie odpycha. 

Bohaterowie nie natrafiają na trudności, każde ich spotkanie kończy się sceną łóżkową. Brak zmartwień finansowych.  Dosłownie idylla , która sprawiła, że książka nie trafiła do mnie. Mimo poruszanego tematu miłości, przyjaźni, straty. Brakowało w niej czegoś co by sprawiło, że książka nabrała by innego wymiaru. Gdyby w akcje poszukiwawczą wrzuciła prócz niepewności, trudności. Gdyby akcja nie poleciała psu na ryj, miałaby lepszy potencjał.

Autorka miała fajny pomysł, pierwsze strony zachęcały, budziły lekkie zaciekawienie. Niestety straciła ten polot w późniejszych rozdziałach. Można było fabułę trochę bardziej rozbudować- wątki są pomijane, nie rozbudowane. Co też działa na niekorzyść całego utworu. 

Niestety nie jestem wstanie wysoko ocenić książki. Czytałam lepsze nawet debiutantów. Tutaj mi czegoś zabrakło, co by podtrzymało akcję, rozbudowania wątków, które są pobieżnie rzucone jak psu ochłapy. Autorka ma przed sobą dużo pracy i wierzę, że kolejne książki będą już bardziej rozbudowane, dopracowane a fabuła bardziej wciągająca. Życzę powodzenia.

piątek, 9 maja 2025

"Siła wiary" Magdalena Jachnik WSPÓŁPRACA

 Zgłaszając się do współpracy wzięłam pod uwagę w dużej mierze okładkę i intrygujący tytuł. Przyznam, że zawsze wybieram książki pod tymi kategoriami, czasem później patrzę na opis. Tutaj spojrzałam co ta książka w sobie kryje. Opis był zachęcający. Jednak z doświadczenia już wiem, że okładka i opis potrafi zachęcić, a środek.... no cóż zostawia do życzenia. Więc podeszłam z dystansem :) 

Nie mniej zaciekawiła mnie historia, którą przyjemnie się czytało. Momentami bohaterowie byli irytujący, lecz w ogólnym rozrachunku polubiłam ich. Poznajemy tutaj młodą i zdolną psychoterapeutkę Scarlett. Z zaangażowaniem prowadzi spotkania dla osób z uzależnieniami. Dodatkowo od niedawna zaczęła pracę w szkole, gdzie jak się okazało ma też co robić. 

W szkole uwikłała się w układ, który może zrujnować jej karierę, a wszystko po to aby pomóc dzieciakowi. Podobnie na spotkaniach terapeutycznych z jednym z pacjentów weszła w bliższe relacje. Co nie jest zgodne z etyką zawodową i nie profesjonalne. 

Często w książce sobie to wypomina, że jej zaangażowanie i chęć pomocy drugiemu wprowadza ją w coraz większe kłopoty. W pewnym momencie postanawia rozszerzyć swoją terapeutyczną działalność. Nie tylko jako psycholog w szkole i terapeuta uzależnień. Zaczęła dostrzegać, że jest więcej osób z różnymi problemami, którym chce pomóc. Z każdym pacjentem i nowym problemem poszerzała swoją wiedzę czytając. Wir pracy i spotkań z pacjentami uświadomił jej jak jest samotna. Mimo otoczenia mnóstwem ludzi brakuje jej kogoś przy kim mogłaby się czuć bezpiecznie. 

Na jedno ze spotkań osób z uzależnieniami przychodzi Declan. Jest dla Scarlett zagadką a sam niewiele o sobie mówi. Od jego przybycia wydarzają się różne sytuacje, które wpływają na obojga bohaterów. Dla Declana, Scarlett nie jest tylko terapeutką. Jest osobą, która w niego wierzy i daje mu siłę by walczyć z uzależnieniem od alkoholu. Jest dla niego motorem do działania. 

Powieść porusza, pokazuje jak wiara w człowieka w jego możliwości i w samego siebie jest ważna. Wsparcie drugiej osoby potrafi być motorem napędowym do działania. Bohaterowie są autentyczni, popełniają błędy, błądzą. Historia jest przejmująca, a za razem budująca. posiadająca w sobie pewnego rodzaju magię. Nie brakuje w niej emocji i trudów jakie niesie podejmowanie trudnych decyzji i nie poddawanie się. Może być motywacja dla osób borykających się z problemami.

Autorka w swojej książce pokazuje, że sięganie po pomoc nie jest wstydem. Przyznanie się do własnych demonów może sprawić, że lepiej zrozumiemy samego siebie i łatwiej będzie nam rozwiązać problem. Książka pokazuje jaką w sobie ma moc wiara. Wiara w siebie, wiara w drugiego człowieka. Na przykładzie Scarlett i Declana widzimy ile dobrego może sprawić zwykłe zdanie: "wierzę w ciebie, że dasz sobie radę". Declan robi wszystko by nie zawieść Scarlett bo w niego uwierzyła. Mimo momentów słabości nie poddaje się, a kiełkujące uczucie między nimi jedynie wzmacnia ten proces.