Była diablicą, potem stała się anielicą, żeby zostać potępioną. To jednak nie koniec jej przygód. Wiktoria Bieńkowska poznała wszystkie zaświaty, jednak najlepiej się czuła w Piekle. Z racji, że była potępioną i straciła Łaskę Bożą czuła pustkę i narastającą frustrację. Jednak to nie przeszkodziło jej po raz kolejny wmieszać się w Apokalipsę.
Tym razem Lucyfer stwierdził, że ją wywoła.Władca piekieł pogrążony w depresji zamiast przyjąć pomoc życzliwych osób zaczyna rekrutować jeźdźców apokalipsy wśród Aniołów i Diabłów.
Za namową Azazela, Wiktoria chcąc nie dopuścić do końca świata zgodziła się pomóc.
Po mimo 10 lat od wyjścia z Tartaru Wiktorii związek z Belethem się rozpada. Przyczynia się do tego obsesja Beletha na temat znalezienia zaginionego Ifryta, Wiktoria pragnęła odzyskać Łaskę Bożą i w tym wszystkim jakoś się zaplątała Phylis.
Za namową Azazela, Wiktoria chcąc nie dopuścić do końca świata zgodziła się pomóc.
Po mimo 10 lat od wyjścia z Tartaru Wiktorii związek z Belethem się rozpada. Przyczynia się do tego obsesja Beletha na temat znalezienia zaginionego Ifryta, Wiktoria pragnęła odzyskać Łaskę Bożą i w tym wszystkim jakoś się zaplątała Phylis.
Mimo powracającego wątku Apokalipsy i jak zwykle wplątania w to Wiktorii nie można zapomnieć o zabawnych sytuacjach.Nie tylko w tej części jak i w poprzednich. Cięty język Wiktorii i dogryzanie Azazela potrafi rozbawić do łez.
Zostaje jednak pytanie czy Wiktoria zażegna Apokalipsy wywołanej przez Lucka? Kto jej pomoże i okaże się przyjacielem, na którego może liczyć? Jeśli jesteście ciekawi jak potoczyły się jej losy i pośmiać się z docinek bohaterów to koniecznie sięgnijcie do książki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz