piątek, 23 czerwca 2023

"Wiedźma z Bronaczowa" Agata Kasiak

 Z autorką i jej książką miałam okazje się poznać pierwszy raz dzięki book tour czytam dla przyjemności.


Książka sama w sobie jest bardzo obszerna. Należy ją dać wśród tych grubych :). Po mimo ciekawej zapowiedzi Autora z tyłu książki i ciekawego prologu. To nie mogę powiedzieć, że książka mnie jakoś specjalnie urzekła. 

Jest podzielona na 16 rozdziałów z czego każdy ma tytuł nawiązujący do sytuacji / historii jaka będzie omawiana w danym rozdziale. Co daje wrażenie szesnastu różnych opowiadań złożonych w książkę. To wrażenie trochę zaciera w miarę płynna fabuła. 

Mimo tego, że lubię klimaty średniowiecza, guseł i zabobonów. To tej książce czegoś zabrakło. Nie umiem tego do końca nazwać. Ale nie wywarła na mnie takiego wrażenia jak np. "Szeptucha" Katarzyny Bereniki Miszczuk czy "Powiernik" Franciszka M. Piątkowskiego. 
Jednak motyw zielarski z Wiedźmie fajnie się przewija. Jednak do tych historii nie pasuje mi nawiązanie do wilkołaków. W moim uznaniu gryzie się z całokształtem. To zamieszanie wokół Janki też w pewnym momencie zaczyna męczyć. Zastanawiając się czy jest ta Wiedźmą czy nie. 
Jednak muszę przyznać Agacie, że pisząc ją poruszyła ciekawie temat wykluczenia społecznego i  ułomności. Dzięki czemu przypomniała jak wyglądało życie na wsiach za czasów średniowiecza, niewiele się różniąc od  dzisiejszych czasów. 
Mimo ważnego wątku i przemęczeniu się ponad dwóch tygodni nad egzemplarzem z przykrością stwierdzić muszę, że epilogu już nie doczytałam. Za dużo już dla mnie było.
Więc też wam nie zdradzę zakończenia. Również nie zniechęcam do sięgnięcia po książkę. Dla mnie była zbyt męcząca i nazwijmy to obszerna. Mimo tego miała kilka fajnych momentów, które się fajnie i ciekawie czytało. W książce też mi się nie podobało sytuacje kiedy dzieci pomagały synowi kata i podobne temu sceny. Nie oznacza wcale, że komuś innemu się nie spodoba. 
Przede mną jeszcze jedna książka tej autorki i mam nadzieję, że tym razem jej pióro będzie lżejsze:)

1 komentarz: