poniedziałek, 13 listopada 2023

"Madeira" Jolanta Kosowska

     Jest to kolejna książka autorki, która wciągnęła mnie w swój świat. Jola już raz skradła moje serce i moje myśli już wędrowały po Portugali. Po Alfamie słuchając dźwięków Fado.

Tym razem podróż była bardziej odległa bo na wyspy, na Maderę. Opis miejsca tak jak przy wcześniejszej książce zachwyca, aż pragnie się tam być wraz z bohaterami. Porywa, zniewala fala różnorakich uczuć. Przepełnia miłość i przywiązanie.


    Tak mogę powiedzieć o książce "Madeira". Że porwała mnie w swój świat, że zapragnęłam tam być i zobaczyć swoimi oczami to co widzieli bohaterowie. Książka jest przepełniona miłością do rodziny, miejsca, do pasji. 

Główna bohaterka Julia poznaje Pedro i się zakochują w sobie. Z czasem coraz bardziej ta miłość rozkwita. Któregoś dnia Pedro zabiera Julię na Maderę aby pokazać jej skąd pochodzi i nie tylko. Postanawia się oświadczyć wybierając miejsce, które ma przynieść szczęście. Wszystko pięknie się wydaje. Praca, przygotowania do ślubu, wieczór panieński i kawalerski i nagle coś się stało.

Przyciągnięta nieznaną siłą i przeczuciem ląduje na Maderze. Z rozpaczy Julia chce skoczyć z klifu. Na szczęście wodzący nie widzialną ręką Alberto zapobiega tragedii. Od tamtego momentu wychodzi wiele zaskakujących sytuacji. 

Jak się książka skończyła i co było dalej nie zdradzę. Powiem jedynie, że książkę się czyta jednym tchem. wciąga i porywa na magiczną wyspę, gdzie wiele się zdarzyć może, gdzie ludzie się nie spieszą i doceniają to co mają. 

Po raz kolejny autorka stanęła na wysokości zadania. Sięgając po książkę wiedziałam, że porwie mnie do swojego zaczarowanego świata i nie pomyliłam się.  Zachęcam do sięgnięcia po książkę jeśli chcesz się wybrać w tą cudowną podróż. Gdzie po zamknięciu oczu widzisz te przepięknie miejsca, zachody i wschody słońca, wodospady. Czujesz zapach kwiatów i wielką miłość jaka łączy Julie i Pedro.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz