piątek, 6 września 2024

"Legenda" Jolanta Bartoś

 O książkach Jolanty mogę powiedzieć jedno - biorę w  ciemno. Autorka idealnie trafia w mój gust czytelniczy co sprawia, że książka w jeden wieczór zostaje pochłonięta. Lecz to nie jedyny plus powieści. Książka jest osadzona w czasach obecnych ale jakby równolegle bohaterka przenosi się do czasów zamierzchłych, gdzie życie zwalnia a pojęcie medyk nie istnieje. Za to są słowiańskie demony, guślarze, wiedźmy i straszna klątwa przed lat.

    Książka jest napisana przyjemnie i lekko mimo zaczerpnięcia słowiańską kulturą i wierzeniami. Nie brakuje wątku romantycznego jak i trochę, tak tyci horroru. Zagłębiając się w stronnice historii poznajemy Rozalię i Lilianę, którym babcia w dzieciństwie opowiadała legendy. W tedy dziewczynki jeszcze nie wiedziały o strasznej klątwie na nich ciążącej. 

Z biegiem lat Rozalia przestała wierzyć w te opowieści w przeciwieństwie do jej siostry, która chciała uwolnić księżniczkę zaklętą w Strzygę. Od tamtej pory Rozalia zaczyna swoją przygodę i na nowo zaczyna wierzyć w legendy i mity. Miłość do siostry napędza jej działania mimo wewnętrznego uporu, że bajki opowiadane przez babcie nie są prawdziwe. 

Czy Rozalia przyzna się sama przed sobą i na nowo uwierzy w słowiańskich bogów. Odnajdzie siostrę i przełamie ciążącą na jej rodzinie klątwę? Kto okaże się jej sprzymierzeńcem, a kto będzie chciał jej zguby? Czy klątwa księżniczki zaklętej w Strzygę zostanie przełamana? Jakie przygody przeżyje i jaki wpływ będzie mieć ta przygoda na bohaterkę dowiecie się jedynie czytając książkę. 

Od siebie tylko powiem, że warto zatracić się w tej historii, tak jak ja to uczyniłam.  Ale uważajcie na siebie, zło nigdy nie śpi - historia sprawi, że nic już nie będzie takie jak dawniej. Miejcie się na baczności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz