Kolejny tom serii przygód Goratha miałam okazję przeczytać dzięki zorganizowanemu book tourowi. Silnego półorka miałam okazję poznać rok wcześniej:) tak się złożyło, że pierwszy tom wpadł w moje ręce przed wigilią :) Drugi stanowi zaczątek nowej tradycji:) gdyż dzień przed wigilią wyciągałam książkę z paczkomatu. Przypadek.... nie sądzę. I w taki sposób po roku wracałam do mojego ulubieńca.
W tym tomie nie brakuje akcji z Gorthatem, ale jest więcej Evelona i Kathany Marr. Ich intryg i walki o władzę. Jak to u naszego półorka bywa wpakował się w kolejne kłopoty. Tym razem na wyspach. Uciekając z kontynentu miał postanowienie zaczęcie nowego życia. A jak to los weryfikuje nasze plany i je odpowiednio pod siebie koryguje.
Tak oto Gorath znów robił to w czym jest najlepszy, nie mniej jednak nie jest taki sam jak był na kontynencie. Czy bohaterowi uda się uwolnić od kłopotów, nie wiem muszę sięgnąć po kolejny tom by się przekonać.
Czego się możecie spodziewać po książce Janusza na pewno zwartej akcji, cały czas coś się dzieje. Krwawe opisy bijatyk i innych morderstw, walkę o władzę i pełno intryg z tym związanych. Nowego przebiegłego przeciwnika, opisów miejsca, ale nie jakieś przesadne; bardziej nakreślające otoczenie niż wycieczka wakacyjna :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz