"Zagubiony, który prowadził" to drugi tom cyklu Bielijon. Na koniec pierwszego tomu trafiamy do miasta Leśnych Elfów i dowiadujemy się kim jest Książę oraz jakie nosi imię. Jednak to nie koniec jego przygód. Jak dobrze pamiętamy z pierwszego tomu Ariadna ma pewien niezwykły dar, potrafi zjednywać sobie nie tylko ludzi ale również stworzenia. Tym razem jej towarzyszką staje się Sina. Stworzenie, które zaprowadza dziewczynę do Wielkiego Drzewa, które jest objęte tajemnicą. Nie trafił tam nawet sam Szaferi.
Jaką rolę odgrywa Wielkie Drzewo będziecie mogli odkrywać wraz z Ariadną na kartach powieści. Jednak nie to jest wątkiem przewodnim książki. Autorka skupia się tutaj na samej postaci Księcia, jego słabościach i lękach ale również determinacji i odwadze by wyzwolić kraj spod jarzma Onyksa. Do tego celu szuka sprzymierzeńców.
Nie jest to jednak łatwe zadanie. Na kontynencie znajdują się ludy, które objęte zostały legendami i nikt tak naprawdę nie wie czy one istnieją. Nie jest dane każdemu ich spotkać. Związku z tym nasuwa się plan dosyć niebezpieczny i szalony. Dotyczy się właśnie Ariadny, która miałaby wyruszyć w podróż do tych krain i spotkać się z owymi ludami.
Związku z tym zaczynają się treningi z władania mieczem i łukiem. Losinis też staje przed wyzwaniem. Ma towarzyszyć w wyprawie dziewczynie ale do tego czasu musi opanować sztukę latania. Co najzabawniejsze tego uczy go Elf Rameti co nie jest dla Elfa łatwym zadaniem, gdyż Mraw przeżywa okres buntu. Jak wyglądają ich treningi również będziecie mogli zobaczyć czytając książkę.
Ale jednak zanim dochodzi do podjęcia decyzji o podróży Ariadny, ta ma okazję przeżyć przygodę ratując Elfa oraz las wokół El'darum. Jak tego dokonała i z czyją pomocą tego nie zdradzę. Jedynie mogę stwierdzić, że dziewczyna ma na prawdę niezwykły dar i mnóstwo odwagi.
Autorka tak jak w pierwszym tomie nie przyspiesza akcji. Wszystko się toczy swoim rytmem dzięki czemu nie jesteśmy co chwile bombardowani nowymi przeżyciami. Dzięki czemu przyjemnie się przeżywa przygody wraz z bohaterami. Przy okazji spokojnie mamy okazję poznać samych bohaterów ich charaktery i nastawienie do innych. Uczestniczymy w ich przemianie, ale poznajemy również nowych sprzymierzeńców. "Zagubiony, który prowadził" wciąga w swój magiczny świat tak bardzo, że nie chcesz odłożyć zanim nie dowiesz się co było dalej.
Autorka zostawia nas z niedosytem poruszając dwa wątki. Pierwszy, który trzyma dodatkowo w napięciu i zastanawia czytelnika- mianowicie kto zostawił Kwiat Rokany. I ten główny podróż do odległych ludów. Myślę, że sięgając po trzeci tom moje podejrzenia co do kwiatu się rozwiążą. Ciekawi mnie również jakie przygody spotkają na swojej drodze podczas podróży. Drużyna już wybrana zostaje jedynie wyruszyć i zaznać przygody.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz