Sięgając po „Ostatni płomień” nie do końca wiedziałam do czego odnosi się tytuł. Sam tytuł już zmusza nas do zastanowienia się, co może symbolizować. Autor w nowelce ujął to co najważniejsze. Zmusza nas do przemyśleń. Na podstawie historii Anny, która przed ślubem z Adamem postanawia spotkać się z Markiem. Marka poznała przez Internet i rozpalił to czego jej brakowało w małżeństwie.
Z Adamem ma poczucie rutyny i bezpieczeństwa, ale nie ma
tego polotu, którego coraz bardziej jej brakuje. Tego co poczuła będąc z
Markiem. Historia ta nie jest tylko o
miłości, jest również o rozterkach i błędach jakie popełniamy. Pokazuje
podejmowanie trudnych decyzji i konsekwencje jakie za sobą niosą.
Towarzysząc Annie nie znajdziemy zbędnych opisów tylko same
emocje, które przeżywa bohaterka. Pióro autora jest przyjemne a zakończenie
inne niż byśmy się spodziewali. Dowiadujemy się co oznacza tytułowy „ostatni
płomień” oraz co oznacza status w komunikatorze „zgasł”.
Czy życie Anny byłoby inne, gdyby przed ślubem podjęła inną
decyzję? Czy nie czułaby nudy w swoim małżeństwie i nie postanowiła odnowić
kontakt z Markiem? Opowiadanie pokazuje nam ciężar podjętych przez nas decyzji
i to jakie niosą konsekwencje. Autor zmusza do autorefleksji i zastanowieniu
się czego tak naprawdę chcemy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz