"Grudę" miałam okazję przeczytać dzięki Duszkowi, dziękuję za tą możliwość i czekam na kolejną część :)
Co do samej książki muszę przyznać, że trzyma w napięciu. Zaczyna się od koszar najemników i Istot kierujących się w stronę miasta. Same te Istoty nadają nutkę tajemniczości. Przychodzą z gór, niby żywe, ale jakby martwe. Nikt nie wie kto je stworzył i nimi kieruje.
Potem akcja przenosi się wraz z jednym z bohaterów do Grudy. Miasta, które powstało na skutek rozrostu wydobycia w kopalni czerwonego diamentu. Jednak zaczynają się dziać w mieście dziwne morderstwa. Są mordowane Dzieci Gór (dine -Emor) inaczej zwani Duchami. Jest to jedno z lokalnych plemion o surowym wychowaniu i jeszcze surowszej tradycji.
Śledztwem zajmuje się jedna z dine - Emor Iga din - Techabe a pomaga jej przy tym Tai Murier. Podczas prowadzonego śledztwa nasuwają się różne pytania. Od zasadniczego kto jest sprawcą, po mniej znaczące, ale równie ważne. Jeśli chodzi o zagadkę morderstw znajdziemy rozwiązanie na kartach powieści. Jednak do głównego wątku dochodzą poboczne, których rozwinięcie niestety w tej części nie następuje. Jednak autorka daje informacje, że to nie koniec historii. Pozostaje czekać na dalszy ciąg. Gdyż jest jeszcze sporo intrygujących pytań, na które nie otrzymałam jeszcze odpowiedzi.
Książkę mi się czytało przyjemnie. Autorka sprawnie przeplata wątki kryminału z nutką fantastyki okraszone grozą. Podczas czytania masz wrażenie, że jesteś jednym ze śledczych, który prowadzi dochodzenie. Jednak jesteś na tyle w bezpiecznej pozycji jakbyś z boku na to wszystko patrzył. Nie mniej powieść wciąga w swoje strony. Nasuwa coraz więcej pytań i przeplata momentami grozy.
Idealna książka dla fanów kryminałów i horrorów. ( Czyli dla mnie:) ) Przy tej książce się nie nudziłam, akcja jest zwarta mimo wrażenia, że stoi w miejscu. Momentami jedynie mentorka Iga jest męcząca- może na to mieć wpływ jej pochodzenia. Osobiście polecam przeczytać i wyrobić sobie samemu zdanie na temat powieści i bohaterów. A czuje, ze autorka w drugiej części zaskoczy nas nie raz i odkryje do tej pory nie znane karty.